Jak jest zima to musi być zimno. Ale czy w Rzymie? Pojechaliśmy to sprawdzić. Bo jak wszyscy wiemy - "Telewizja Kłamie". :-)
Skorzystaliśmy z dobrodziejstwa tanich linii lotniczych i była to klasyczna LCNE (low costs nearby expedition) :-) za błędy nie odpowiadam.
Zdobyliśmy kolejny przyczółek w naszej ekspansji. Oto zdjęcie z prawdziwego rzymskiego domu, gdzie na balkonie rosną cytryny a na kolacje podaje się Pasta di Roma.
Nasza gospodyni - Danka (rodowita złotowianka) ugościła nas po polsku w Rzymie.
Obiecała że da się zaprosić na spotkanie i opowie jak się żyje w słonecznej Italii i nie tylko - bo także widziała kawałek świata. Słowem - Nasze Stowarzyszenie ma pierwszego członka na obczyźnie....
Jak się udać w taką podróż?
Czy 4 dni żeby zobaczyć zabytki wystarczą?
Co to znaczy być "właścicielem dnia"?
Do zobaczenia!!!!
O tym opowiemy w najbliższą środę o godzinie 18:00 w Magazyn Cafe.
Zapraszamy będzie prawdziwy wieczór włoski z niespodziankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz