Było dziko ale bez drzew. Opowieść o miejskiej dżungli była ciekawa. Remigiusz był w Londynie 2 tygodnie. Dobrze że jest tam metro - dzięki temu mógł zwiedzić tak wiele.
Limonka (cytryna) nas ostatnio prześladuje. W miejskiej dżungli był taki okaz. Jak owoc z drzewa poznania dobra i zła.
Wieczory dodają tylko uroki i tak pięknej architekturze Londynu. Połączenie staroci i nowoczesności - widać tak można.
Nowość podświetlona wygląda tak - trochę stali....
No i ten słynny karnawał w Notting Hill
Dlaczego to miasto dla młodych? Tu chodzi chyba o stan ducha. To miasto to tygiel który miesza narodowości, zwyczaje i daje każdemu co kto chce. Czy tak jest?
Ruszcie do Londynu to się przekonacie...;-) To nie jest tak daleko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz