Bez zbytnich szczegółów. Film traktujemy jako zajawkę. Mam nadzieję że jesienią Remo o wszystkim opowie ze szczegółami i właśnie wtedy wspomnienia będą miały najlepszy smak.....
Na razie spójrzcie na to:
No i czekam na następnych śmiałków. Nie wierzę że siedzieliście w domu :-)
świetna wyprawa! Ile to km wystukało na liczniku? dajcie jakąś mapkę dla naśladowców :)
OdpowiedzUsuńDamy, damy. Już dziś zapraszam na co środowe spotkania w magazynie. Zaczniemy we wrześniu. No i śledź blog
OdpowiedzUsuń